niedziela, 12 lipca 2015

Recklinghausen

To miasteczko, powiatowe dla Marla, my pojechaliśmy po pamiątki i na spacerek, pogoda nam nie dopisała, ale ciocia Ela nas uświadomiła, że jak tam zaczyna padać to pada przez dwa tygodnie, po prostu źle trafiliśmy... pooglądaliśmy kamieniczki wokół rynku, zupełnie inne niż u nas, typowo Niemieckie, a na dworcu odnaleźliśmy wmurowaną w ziemię wśród innych krajów płytkę z napisem Polska:)).



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz