Święta świętami, ale nie można cały czas za stołem siedzieć a więc
ruszamy, gdzieś bliziutko, na spacerek, Góra Świętej Anny nas zaskakuje
nowymi tarasami widokowymi, ktoś wspaniale to zaprojektował, piękne
widoki, super atrakcja... fajnie zrobione szklane tarasy z widokami w
głąb kamieniołomu i ścieżki gdzie dzieci mogą biegać, aż się zmęczą ...
polecamy...
Mikołaj mały podróżnik, ledwo otwiera oczy a już pyta czy jedziemy na wycieczkę
niedziela, 27 grudnia 2015
niedziela, 15 listopada 2015
Częstochowa Jasna Góra
Kolejna spontaniczna wycieczka, w szarą deszczową niedzielę, msza a
później muzeum i skarbiec, niestety nie wszędzie da się wejść z wózkiem,
a i zdjęć nie wolno robić, ale kilka nam się udało.
niedziela, 13 września 2015
Gidle
Miejsce tej wycieczki dosłownie "wyśniło" się tatusiowi, Bazylika
Najświętszej Marii Panny w Gidlach z cudowną figurką Matki Boskiej
Gidelskiej, która uzdrawia.. cudów uzdrowienia udowodnionych wiele,
pojechaliśmy na mszę...po mszy podziwialiśmy ruchomą
"szopkę"....przywieźliśmy uzdrawiające winko...
sobota, 29 sierpnia 2015
Idzikowice
Nie
zawsze najwspanialsze są te wielkie podróże, przystanek w małej
wioseczce na odpoczynek, szybką bułkę na trawie i huśtawki, czy karuzela
ze starszym bratem też są wspaniałe ... Mikołajek posyła buziaki Michałkowi
niedziela, 23 sierpnia 2015
Janowiec Magiczne Ogrody
Po atrakcjach samolotowych, do domu postanowiliśmy wrócić bardzo okrężną
drogą, zawitaliśmy do Magicznych Ogrodów... po małych perypetiach przy
kasie, później już wszystko było super a miejsce jest naprawdę magiczne,
spotkanie z Mordolem, błotna kuchnia Bulwiaków, mała ciuchcia, pole
ogromnych marchewek, zabawa na placu zabaw, drzewa które mają oczka i
mrugają wesoło, spotkanie z robankami, przygoda na tratwie...... jest
też coś strasznego dla starszych dzieci, polecamy... szkoda, że tak daleko od nas.
sobota, 22 sierpnia 2015
Radom AIR SHOW 2015
Cykliczna impreza, na którą pojechaliśmy pierwszy raz, ale myślę, że
kiedyś jeszcze pojedziemy, jak Mikołajek podrośnie, bo tej na pewno nie
zapamięta, a chłopcy uwielbiają samoloty... wszyscy jesteśmy zauroczeni
akrobacjami i umiejętnościami pilotów... polecamy...
zdjęć zrobiliśmy tysiące, coś trzeba było wybrać.
zdjęć zrobiliśmy tysiące, coś trzeba było wybrać.
piątek, 21 sierpnia 2015
Radom
Po rozpakowaniu w Ptasim Siole, czas na zakupy, bo w domkach na 6 osób 1 widelec ... a więc Radom, zakupy zrobione czas na spacerek... czytamy co jest warte
zobaczenia, Galeria Słoneczna... wpadamy na obiadek, później w nawi
wbijamy Rynek, idziemy i jesteśmy przerażeni, stare walące się domy
podparte belami, żeby nie runęły.. odnowiony Ratusz, Muzeum Jacka
Malczewskiego, Pomnik Czynu legionów, podziwiamy z zewnątrz i uciekamy,
idziemy ulicą Żeromskiego chyba nigdy nie widzieliśmy tylu kościołów na
jednej ulicy, tu też stoi pierwszy jaki spotkaliśmy pomnik Marii i Lecha
Kaczyńskich, na końcu zatrzymujemy się na chwilę na festynie... i
uciekamy na spanko bo kolejny dzień zapowiada się na dłuuuugiiii...
Jedlińsk Ptasie Sioło
W poszukiwaniu noclegu gdzieś w okolicach Radomia trafiliśmy na piękną
stronę Ptasiego Sioła... i faktycznie jak już dojechaliśmy miejsce
naprawdę śliczne, domki na wysepkach, zielono, spokój, ptaszki
śpiewają... tylko wszystko strasznie zaniedbane, jak zapytaliśmy
właścicieli, czemu tego czy tamtego nie ma? czemu basen nieczynny to
słyszeliśmy jedną odpowiedź goście zniszczyli... no cóż... dwie noce
musieliśmy wytrzymać...
Kościelec Restauracja Odlot
To nasz stały punkt, gdzie robimy sobie przerwę jak jedziemy trasą
Katowice- Warszawa, trochę za Częstochową jest restauracja zrobiona w
samolocie IŁ-18, zresztą rekwizycie z filmu "Katastrofa w Giblartarze", w
restauracji byliśmy raz, wtedy cena frytek nas powaliła, ale teraz
zatrzymujemy się na spacerek w małym ogrodzie zrobionym przy
restauracji... dzieciom podoba się chatka, krasnoludki, oczko... można
rozprostować nóżki w dalekiej podróży w miłym otoczeniu...
środa, 29 lipca 2015
Cyrk
Wiem, że coraz więcej osób nie akceptuje tego typu atrakcji, ale też
wiem że tresura zwierząt nie zawsze jest męczarnią, wszystko zależy od
ludzi... my poszliśmy na przedstawienie, Miki pierwszą połowę siedział
znudzony chyba nie wiedział o co chodzi, drugą połowę już oglądał z
zaciekawieniem, coś tam po swojemu komentował... przedstawienie bardzo
krótkie, ale też tanie... miłe popołudnie... zdjęcia takie sobie bo
wysiadł nam po 5 minutach przedstawienia aparat i pozostał telefon ...
piątek, 24 lipca 2015
Poznań Malta
Po atrakcjach całego dnia, szybki obiadek w galerii handlowej a później
jeszcze spacerek wokół jeziorka i letni tor saneczkowy, jeszcze kilka
atrakcji nad Jeziorem Malta jest, ale nasza doba była za krótka i czasu
na wszystko nie wystarczyło... wrócimy tutaj na pewno.
i tak zakończyliśmy nasze Wielkopolskie Wakacje...
dziękujemy za noclegi, jedzonko i w ogóle przygarnięcie na cały tydzień : cioci Malwince, cioci Beatce, Wujkowi Jarkowi i Wujkowi Sylwkowi... za rok znowu się zjawimy....
i tak zakończyliśmy nasze Wielkopolskie Wakacje...
dziękujemy za noclegi, jedzonko i w ogóle przygarnięcie na cały tydzień : cioci Malwince, cioci Beatce, Wujkowi Jarkowi i Wujkowi Sylwkowi... za rok znowu się zjawimy....
Poznań Cytadela
Powoli dobiega koniec uzupełniania wakacyjnych podróży a tym
razem Cytadela... kolejne miejsce, gdzie męska część jest
szczęśliwa...niestety nie zwiedziliśmy muzeum bo z powodu zalania było
zamknięte, ale zewnętrzna ekspozycja super!, samoloty, czołgi, wozy
pancerne... jest co oglądać...
Poznań Muzeum Armii Poznań
Kolejna lekcja historii,..... to męska część uwielbia,... broń,
mundury i kolejny kawałek historii... muzeum niewielkie ale ciekawe...
Poznań
Kilka foteczek tak zza szyby samochodu... po Palmiarni jedziemy dalej
zwiedzać, ale jak przejechaliśmy przez całe miasto to zobaczyłam ile
jeszcze przed nami, w ilu miejscach jeszcze nie byliśmy.. wszystko do
nadrobienia....
Poznań Park Thomasa Woodrowa Wilsona
Po wyjściu z Palmiarni spacerek po parku, park z piękna fontanną i
kilkoma ciekawymi rzeźbami.... dzieci pobawiły się na placu zabaw,
mamusia napstrykała zdjęć, i dalej w drogę...
Poznań Palmiarnia
Jest, to jedno miejsce z tych, do których powinno się zaglądać w zimie,
żeby się wygrzać, a my w środku lata przenieśliśmy się do prawdziwej
dżungli... dzieci zachwycone zwierzakami, które można tam pooglądać,
rybkami które łaskoczą po rękach, przy wodospadzie:) nawet dinozaurek
się trafił no i gadająca papuga ... mamusie podziwiają kwiaty, palmy i
kwitnące kaktusy...
Subskrybuj:
Posty (Atom)