i na zakończenie pobytu w Gieczu zwiedziliśmy Gród, jest mniejszy od tego najbardziej znanego w Biskupinie, ale równie ciekawy, Mikołajek miał okazje pobawić się tak jak bawiły się dzieci dawno dawno temu, z tatą chodził na szczudłach a z mamą jeździł na nartach, zwiedziliśmy też wystawę a na koniec przemiła pani pokazała Mikołajkowi jak zrobić bransoletkę z wełny...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz