wtorek, 11 lipca 2017

Frydlant Zamek

Frydlant przywitał nas deszczem, w samym zamku nie wolno robić zdjęć, pani przewodnik ponura , ale wrażenia super, zamek piękny, i wygląda jakby mieszkańcy właśnie wypili kawę i wyszli na spacer do ogrodu, wszystkie dobra zachowane, u nas mało jest zamków gdzie dobra nie zostały rozgrabione...

pytam pani przewodnik "czy zamek ma jakiegoś swojego ducha" a pani na to: " że ,mi nie odpowie na to pytanie bo później się będzie bała oprowadzać kolejne grupy"... to się zdziwiłam ....



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz