niedziela, 10 lipca 2016

Kraków Kopiec Kościuszki

A więc idziemy w górę, chociaż nie wiem czemu w miejscu gdzie tylu jest turystów nie ma barierek na ścieżce... Mikołajek na rączkach u tatusia, żeby nie spadł, ja pod ścianą nie patrząc w dół... widok z samej góry cudny... ale dopiero bezpiecznie odetchnęłam jak już byliśmy znowu na dole ...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz