Impreza co do której mamy mieszane uczucia, pojechaliśmy rano i
zobaczyliśmy auta pochowane na polu namiotowym, zamiast wystawione
gdzieś gdzie można by je było pooglądać, dużo uczestników z "syndromem
dnia wczorajszego", przeszliśmy się spacerkiem, i pół godzinki później
wracaliśmy do domu... wiemy, że po południu był jakiś pokaz,
inscenizacja bitwy, ale brak było programu imprezy wiec nie
wiedzieliśmy, że przyjechaliśmy o nieodpowiedniej porze....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz