Ta wycieczka już trochę chodziła nam po głowie, i takiej drogi do celu
jeszcze nie mieliśmy, to był dzień pełen przygód, najpierw nie mogliśmy
dojechać, bo nasza nawigacja się zgubiła na granicy państwa, w wyniku
czego podziwialiśmy rezerwat w Gorzeszowie później nasz grupa się
rozdzieliła ale to wynikło ze słabego oznaczenia dróg już w środku i i
tak niestety mimo koron w portfelu nie płynęliśmy łódką, a wystarczyło z
plecaka wyciągnąć mapkę, którą dostaliśmy przy kasie.... ale same głazy
oznakowane super, i miejsce pełne uroku i na pewno musimy tam
wrócić.... bo widoki niesamowite....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz